Rozmowy kwalifikacyjne

Czego oczekujesz od życia? Do czego dążysz? Co świadczy o bogactwie ? Znasz największe firmy świata? Czym różni się XX wiek od XXI - ego? Doznałaś kiedyś poczucia władzy? Byłaś w stanie permanentnego szczęścia?
Właśnie tak wyglądała moja rozmowa kwalifikacyjna. Po piętnastu minutach stwierdziłam, że nie tyko na winie się nie znam, ale na życiu też!
Po czterech przepracowanych dniach próbnych przyszła pora na ustalenie warunków pracy. Raczej nie bałam się, że nie zostanę zatrudniona, ale przy takich oficjalnych rozmowach zawsze pojawia się dreszczyk emocji. Przyjechałam na miejsce. Na dzień dobry usłyszałam pytania:
– Jaki jest charakterystyczny szczep dla Australii?
O matko – myślę – wczoraj przerabiałam wina włoskie i już wiem kto jest starszym bratem Barbaresco, ale to nie jest odpowiedź na pytanie.
- Nie wiem.
- Nad jaką rzeką leży region Bordeaux?
Francja. Ale przecież nie nad Sekwaną.
- Nie wiem.
No ładnie. To może jednak mnie nie zatrudnią.