Browar Nepomucen
Browar Nepomucen – rzemieślniczy ferment ze Szkaradowa, który trzęsie polskim kraftem
Gdyby browary były zespołami muzycznymi, to Nepomucen grałby na głównej scenie najważniejszych festiwali piwnych – z własnym światłem, solówką na chmielu i owacją na stojąco. Bo to nie jest po prostu kolejny polski browar rzemieślniczy. To zjawisko, które wyszło z niewielkiej wioski na Dolnym Śląsku i wstrząsnęło sceną kraftową, jak burza w tankowcu.
Nepomucen to pasja, warsztat i bezkompromisowość. Zespół ludzi, którzy zamiast pytać, co się dobrze sprzedaje, pytają: "a co by tu jeszcze nachmielić?". Od samego początku – czyli od 2015 roku – browar nie idzie na skróty. Każda receptura to ręczna robota, każde piwo to pomysł. I każde ma w sobie coś z przygody.
Szkaradowo – dolnośląska dolina chmielu
Kto by pomyślał, że piwny underground Polski wyrósł w miejscu, gdzie słychać koguty, a nie korki z tramwaju. Szkaradowo – brzmi jak nazwa z baśni albo z zapomnianej linii kolejowej. A jednak to właśnie tam, wśród pól i zieleni, działa browar, którego etykiety można zobaczyć w każdym multitapie od Gdyni po Przemyśl, a piwa trafiają do Berlina, Pragi i Londynu.
Ich siedziba to nie hala produkcyjna z czasów PRL-u, tylko nowoczesna warzelnia z duszą i fermentującym sercem, w której rodzą się rzeczy z pogranicza sztuki i wariactwa. Tam nie robi się „kolejnego lagera”. Tam robi się piwa, które zaskakują, prowokują, czasem szokują, ale nigdy nie nudzą.
Style, które się nie kończą
Nepomucen nie zamyka się w żadnym stylu – oni eksplorują całe spektrum piwnego świata, od najlżejszych sesyjniaków po ciężkie RIS-y, które można kroić nożem.
-
Hazy IPA, DDH APA, Cold IPA – czyli chmielowe poematy, pełne tropikalnych aromatów, mgły i goryczy, która zostaje z tobą jak dobra puenta.
-
Fruity soury – z mango, marakują, jagodą, limonką, liczi, gujawą... Czasem wszystkie naraz. Ale zawsze z balansu.
-
Imperialne stouty i portery leżakowane w beczkach po bourbonie, winie, rumie – gęste, złożone, czekoladowe, z niuansami, które przypominają degustację trufli w ciemnościach.
-
Pastry Ale z dodatkami, o których nawet nie śniłeś – od prażonych orzechów po wiśnie w syropie klonowym.
I najważniejsze – każde piwo Nepomucena smakuje tak, jakby powstało w kuchni, nie w fabryce. Jest w nich ten pierwiastek rzemieślniczy, którego nie da się podrobić linią rozlewniczą ani kampanią marketingową.
Nie tylko piwo, ale też etykieta
Trudno mówić o Nepomucenie i nie wspomnieć o etykietach – to małe dzieła sztuki. Ilustracje, wzory, liternictwo – wszystko gra, wszystko się klei. I to działa: klienci kolekcjonują puszki, bo nie sposób ich wyrzucić. Zresztą to część filozofii – piwo to doświadczenie: smak, zapach, wygląd, dotyk, opowieść.
Z kim piją Nepomucen? Z każdym – i z nikim przypadkowym
Browar słynie ze współprac. Co chwilę nowy collab – z polskimi klasykami sceny kraftowej (Stu Mostów, Deer Bear, Maltgarden), z zagranicznymi browarami, czasem z artystami, grafikami, a nawet kucharzami. To twórcza maszyna, która nie zna słowa „stop”.
Gdzie kupić, zanim się rozchwyta?
Dobra wiadomość: nie musisz jechać do Szkaradowa, chociaż pewnie kiedyś pojedziesz.
Wszystkie najciekawsze piwa Nepomucena znajdziesz w sklepach Darwina.pl – zarówno w ich warszawskich lokalizacjach stacjonarnych, jak i w sklepie internetowym. Co ważne: Darwina.pl dba o świeżość rotacji, więc masz szansę dorwać premiery, nowości i klasyki zanim znikną z rynku. A jak wiadomo – kraft nie czeka. Kraft się pije, póki jest.
Nepomucen – browar, który warzy piwa z duszą i sercem, nie z Excela
Niech nie zmyli Cię kolorowa puszka. W środku jest praca, pasja i fermentacyjna rewolucja, która zmienia to, jak myślisz o piwie. I może właśnie dzięki temu Szkaradowo jest dziś ważniejsze na mapie piwnego świata niż niejedna metropolia.
Browar Nepomucen – rzemieślniczy ferment ze Szkaradowa, który trzęsie polskim kraftem
Gdyby browary były zespołami muzycznymi, to Nepomucen grałby na głównej scenie najważniejszych festiwali piwnych – z własnym światłem, solówką na chmielu i owacją na stojąco. Bo to nie jest po prostu kolejny polski browar rzemieślniczy. To zjawisko, które wyszło z niewielkiej wioski na Dolnym Śląsku i wstrząsnęło sceną kraftową, jak burza w tankowcu.
Nepomucen to pasja, warsztat i bezkompromisowość. Zespół ludzi, którzy zamiast pytać, co się dobrze sprzedaje, pytają: "a co by tu jeszcze nachmielić?". Od samego początku – czyli od 2015 roku – browar nie idzie na skróty. Każda receptura to ręczna robota, każde piwo to pomysł. I każde ma w sobie coś z przygody.
Szkaradowo – dolnośląska dolina chmielu
Kto by pomyślał, że piwny underground Polski wyrósł w miejscu, gdzie słychać koguty, a nie korki z tramwaju. Szkaradowo – brzmi jak nazwa z baśni albo z zapomnianej linii kolejowej. A jednak to właśnie tam, wśród pól i zieleni, działa browar, którego etykiety można zobaczyć w każdym multitapie od Gdyni po Przemyśl, a piwa trafiają do Berlina, Pragi i Londynu.
Ich siedziba to nie hala produkcyjna z czasów PRL-u, tylko nowoczesna warzelnia z duszą i fermentującym sercem, w której rodzą się rzeczy z pogranicza sztuki i wariactwa. Tam nie robi się „kolejnego lagera”. Tam robi się piwa, które zaskakują, prowokują, czasem szokują, ale nigdy nie nudzą.
Style, które się nie kończą
Nepomucen nie zamyka się w żadnym stylu – oni eksplorują całe spektrum piwnego świata, od najlżejszych sesyjniaków po ciężkie RIS-y, które można kroić nożem.
-
Hazy IPA, DDH APA, Cold IPA – czyli chmielowe poematy, pełne tropikalnych aromatów, mgły i goryczy, która zostaje z tobą jak dobra puenta.
-
Fruity soury – z mango, marakują, jagodą, limonką, liczi, gujawą... Czasem wszystkie naraz. Ale zawsze z balansu.
-
Imperialne stouty i portery leżakowane w beczkach po bourbonie, winie, rumie – gęste, złożone, czekoladowe, z niuansami, które przypominają degustację trufli w ciemnościach.
-
Pastry Ale z dodatkami, o których nawet nie śniłeś – od prażonych orzechów po wiśnie w syropie klonowym.
I najważniejsze – każde piwo Nepomucena smakuje tak, jakby powstało w kuchni, nie w fabryce. Jest w nich ten pierwiastek rzemieślniczy, którego nie da się podrobić linią rozlewniczą ani kampanią marketingową.
Nie tylko piwo, ale też etykieta
Trudno mówić o Nepomucenie i nie wspomnieć o etykietach – to małe dzieła sztuki. Ilustracje, wzory, liternictwo – wszystko gra, wszystko się klei. I to działa: klienci kolekcjonują puszki, bo nie sposób ich wyrzucić. Zresztą to część filozofii – piwo to doświadczenie: smak, zapach, wygląd, dotyk, opowieść.
Z kim piją Nepomucen? Z każdym – i z nikim przypadkowym
Browar słynie ze współprac. Co chwilę nowy collab – z polskimi klasykami sceny kraftowej (Stu Mostów, Deer Bear, Maltgarden), z zagranicznymi browarami, czasem z artystami, grafikami, a nawet kucharzami. To twórcza maszyna, która nie zna słowa „stop”.
Gdzie kupić, zanim się rozchwyta?
Dobra wiadomość: nie musisz jechać do Szkaradowa, chociaż pewnie kiedyś pojedziesz.
Wszystkie najciekawsze piwa Nepomucena znajdziesz w sklepach Darwina.pl – zarówno w ich warszawskich lokalizacjach stacjonarnych, jak i w sklepie internetowym. Co ważne: Darwina.pl dba o świeżość rotacji, więc masz szansę dorwać premiery, nowości i klasyki zanim znikną z rynku. A jak wiadomo – kraft nie czeka. Kraft się pije, póki jest.
Nepomucen – browar, który warzy piwa z duszą i sercem, nie z Excela
Niech nie zmyli Cię kolorowa puszka. W środku jest praca, pasja i fermentacyjna rewolucja, która zmienia to, jak myślisz o piwie. I może właśnie dzięki temu Szkaradowo jest dziś ważniejsze na mapie piwnego świata niż niejedna metropolia.