Whisky J.A. Baczewski
Najstarsza polska wytwórnia wódek i likierów reanimuje swój kolejny legendarny produkt! Powraca whisky J.A. Baczewski. W pierwszym podejściu rozlane zostało jedynie 6 000 sztuk. Whisky 43%, blend przede wszystkim jęczmienia (90%) i innych zbóż, z czego każda składowa była leżakowana w małych nowych beczkach z dębu amerykańskiego przez minimum trzy lata. “I czym tu się ekscytować?” zapytają niektórzy, nieuświadomieni. Bo to Baczewski jest proszę Państwa, a “J.A. Baczewski” to nie byle kto.
Historia firmy i rodziny Baczewski
Gdy Polska powoli znikała z mapy świata, w 1782 roku rodzina Baczewskich jako pierwsza uruchomiła destylarnię pod Lwowem. Jak można się spodziewać, ich sława nie opiera się jedynie na zasługach chronologicznych. W 1810 roku rodzinna firma została uhonorowana niezwykle prestiżowym wśród kupców tytułem „Cesarsko-Królewski Dostawca Dworu", sygnowanym Cesarskim orłem, o czym Baczewscy nie omieszkują wspominać do dziś na etykietach.
Jednym z powodów międzynarodowego sukcesu firmy, było bez wątpienia wdrażanie technicznych nowości od początku jej istnienia. W 1833 roku Leopold Maksymilian Baczewski sprowadził do Lwowa podwójną kolumnę rektyfikacyjną do destylacji ciągłej, zaledwie dwa lata po jej wynalezieniu. Dzięki niej wódki i likiery Baczewskiego odznaczały się niespotykaną gładkością i czystością. Jako pierwsi zaczęli rozlewać swoje wyroby do wyróżniających się, niestandardowych butelek i karafek.
W 1856 roku firmę odziedziczył Józef Adam - prawnuk założyciela, dzięki któremu firma z sukcesem weszła na pole międzynarodowe. Zdobywali nagrody w Wiedniu, Paryżu, Amsterdamie, Moskwie, Londynie, St. Petersburgu, Melbourne! Nic więc dziwnego, że to jego inicjały są uwiecznione w logo firmy.
Po I Wojnie Światowej firma “J.A. Baczewski” mogła sobie pozwolić na otworzenie filii w Paryżu, Pradze i Wiedniu, dokąd - po raz kolejny wyprzedzając pomysły innych - towar był dostarczany samolotami.
Niestety z czasem nastał 17 września 1939 i wszystko przepadło.
Powrót
Dlatego z tak wielkim entuzjazmem przyjęto wiadomość o powrocie firmy na polski rynek w 2011 roku. Najpierw wódka Baczewski - zdobywająca od początku do dziś wszystkie możliwe nagrody oraz wyróżniania, potem różne jej odmiany smakowe, następnie Gin, likier jajeczny, a teraz, w końcu, przyszedł czas na whisky. Być może jest to jedyna whisky polskiego pochodzenia, którą będziemy się mogli pochwalić na arenie międzynarodowej. Baczewski nikogo nie zawiódł od XVIII wieku. Warto sprawdzić, czy i tym razem stanął na wysokości zadania.
Zapraszamy do Darwina.pl