Serwis DARWINA.PL jest przeznaczony dla osób pełnoletnich.

Wchodząc na stronę potwierdzasz, że masz ukończone conajmniej 18 lat

Mam mniej niż 18 lat - Wychodzę

Darmowa dostawa już od 250zł

Dostawa za free od 250zł

  • Język: Polski Polski
  • Zmień

Język:

0 Ulubione
Koszyk
Spełniono warunek darmowej dostawy Koszyk
Koszyk

Dodano produkt do koszyka

Bio, eco, organiczne i biodynamiczne - o co chodzi i czy warto

Lato się zbliża, zieleń rozprzestrzenia, żyjątka wszelkie dają o sobie znać. Leżąc na trawie i grzejąc stópki, nie sposób nie pomyśleć “Dzięki Ci Matko Naturo za tak piękną pogodę - kocham słońce!”. Niektórzy na myśleniu tutaj się zatrzymają i zostawią zgniecione puszki po piwie na ziemi. Jednak ja proponuję myślenia nie powstrzymywać i nie dosyć, że śmieci donieść do śmietnika, to wspominając naturę, rozważyć produkty organiczne, w szczególności wina. Ekologiczne, organiczne, biologiczne - wszystko to oznacza ten sam produkt. Niektórzy mogą uważać, że to jeno hipisowskie mrzonki i naciąganie konsumentów na nic nie znaczące droższe znaczki. Postaram się jednak udowodnić, że nie i odpowiedzieć na pytania “a komu to potrzebne, a dlaczego?”.

ZASADY

Organicznym producentem nie można zostać ot tak, z dnia na dzień. Jak wskazuje dokument “Organiczne standardy produkcji” z lipca 2014 roku, wymaga to ogromnego wysiłku, planowania i przemyślanego zaangażowania, które będzie weryfikowane przez systematyczne kontrole. Cały sens biologicznego podejścia do upraw, skupia się przede wszystkim na współpracy pomiędzy człowiekiem a naturą. Głównym zamierzeniem jest zaprzestanie eksploatacji i zmienienie jej w “transakcję wymienną”. Ty (ziemio) dasz nam dobre winogrona, a my tobie dobre warunki do ich wytwarzania. Cytowany niżej organiczny “kodeks”  zaskoczył mnie ilością punktów, które bezpośrednio wytwarzania wina w ogóle nie dotyczyły. Parę przykładów zasad organiczności:

  • Pracodawca jest zobowiązany zapewnić wszystkim pracownikom godne warunki pracy niezależnie od koloru skóry, narodowości, wyznania, płci.  

  • Każdy pracownik musi być traktowany zgodnie z prawem pracy, czyli godne wynagrodzenie, dni wolne itp.

  • Na terenie obszarów objętych certyfikatem, dba się nie tylko o winorośle i pracowników, ale również o zwierzęta.

  • Zabronione jest GMO - genetyczne modyfikowanie roślin/zwierząt - w przypadkach, w których tych samych rezultatów nie można by uzyskać przez wykorzystanie naturalnych środków

  • Zabroniona jest nanotechnologia - majstrowanie w organizmach na poziomie molekularnym.

  • Ziemia pod uprawy organiczne co najmniej od dwóch lat musi być nie skażona szkodliwymi środkami.

  • Głównym założeniem jest przede wszystkim dążenie do równowagi pomiędzy ekosystemem, a rolnictwem

  • Dlatego zabronione jest ingerowanie w obraz naturalny - drzewa czy strumyki powinny zostać tam, gdzie były.

  • Jeżeli dana winnica powstała na terenie uznanym za ważny dla ekosystemu, przez co został on naruszony, wtedy nie otrzyma certyfikatu

  • Polecane jest ręczne zbieranie winogron

  • Dodawanie cukru jest zabronione

Jak widać, w dużej mierze wina organiczne są wytwarzane w ten sam sposób co klasyczne, jednak różnica tkwi w podejściu do procesu produkcji. Wydaje się on w większym stopniu szanować wszystkie elementy składające się na powstanie dobrego wina, od pracowników, przez glebę, po produkt końcowy.
Dla chcących dodatkowo zgłębić temat link.
 

OZNACZENIE

W 2010 roku, do powszechnego obiegu na terenie Unii Europejskiej wszedł znaczek zielonego liścia, dzięki któremu możemy się nie bać, że ktoś nas robi w bambuko. Jest on tożsamy z prawnym potwierdzeniem spełniania obowiązujących standardów produkcji organicznej. Zaprojektował go student z niemiec Dusan Milenkovic, który w wyniku plebiscytu publiczności, głosami ponad 60% głosujących internautów, wygrał konkurs na europejskie logo zdrowej żywności.  

BIODYNAMIKA

Biodynamika, składa się ze wszystkich wyżej wymienionych zasad organiczności, ale jej zakres jest dużo bogatszy i o wiele szerszy. Opiera się na zasadach szkoły duchowej - antropozofii, założonej przez Rudolfa Steinera na początku XX wieku. Była to pierwsza próba ekologicznego podejścia do upraw. Jest ona połączeniem astrologii i innych enneagramów, reainkarnacji oraz eliksirów - nikt nie udowodni, że nie mają racji bytu, niektórym się sprawdza, natomiast większość sceptycznie podchodzi do zagadnień. Podstawą antropozofii jest przeświadczenie o głębokiej więzi pomiędzy Niebem a Ziemią, ciałami astralnymi a człowiekiem, księżycem a glebą itp. Dlatego biodynamicy korzystają z kalendarza księżycowego, który co roku jest na nowo formułowany. Wg niego sadzą, pielęgnują, zbierają plony, nawożą. W dodatku nawożą nie czymkolwiek, tylko konkretnie wyznaczonymi preparatami biodynamicznymi, których oczywiście nie można kupić, a należy samemu wyprodukować. Dla przykładu cytat: "Produkcja preparatów prowadzona jest w gospodarstwie. Na sposób produkcji składa się użycie pewnych surowców roślinnych (np. kwiatów rumianku, kory dębu, kwiatów mniszka lekarskiego), nawozu krowiego (łajniak) i mączki z kryształu górskiego, a następnie umieszczenie ich w określonych organach zwierząt [np. czaszka, czy róg - wtręt J.R.] i sezonowanie w glebie przez pół roku. Po wykopaniu preparatów, pozostałości organów zwierząt są utylizowane zgodnie z aktualnymi wymogami prawa." Dla zafascynowanych, polecam lekturę całego dokumentu - o tu 

O ile - tak jak wspominałam - jeszcze nikt nie udowodnił wpływu faz księżyca na formę roślin i nie istnieją naukowe dowody na wyższość upraw biodynamicznych nad klasycznymi, to na niejednej degustacji została potwierdzona wyższość win biodynamicznych nad zwykłymi. Nie degustacji zamkniętej i wewnętrznej niczym u scjentologów, a degustacji międzynarodowej, w obecności znanych sommelierów i mistrzów wina. Mimo całej natchnionej, filozoficznej, ezoterycznej i lekko podejrzanej otoczki, produkty biodynamiczne faktycznie są wartościowe.

Jak smakują?

Miałam do czynienia z trzema przypadkami - dwoma czerwonymi i jednym białym. Nie twierdzę, że rozpoznałabym różnicę pomiędzy winem ekologicznym a zwykłym w przypadku degustacji w ciemno, jednak wina organiczne wydały mi się świeższe, bardziej nasycone, bardziej… naturalne. Być może była to kwestia nastawienia i chęć doszukania się oznak szczególnych win znaczonych zielonym listkiem. A może nie.

Purato Cataratto Pinot Griogio

Nie tylko jest winem organicznym, ale również jego opakowanie - butelka, etykieta, tusz, nakrętka - zostały stworzone w sposób optymalny dla Matki Natury,  bo w min. 80% pochodzą z odzysku.

Samo wino jest jasne i przejrzyste, z subtelnymi zielonymi refleksami, zgodnie z naturą pinot grigio łagodne, jednak aksamitność zastępuje przyjemna chrupkość cataratto. Ma w sobie całą letnią aurę, czyli trochę świeżego jabłka, trochę miodu, odrobina kwitnących kwiatów. Schłodzone, idealnie nadaje się na upalne, wietrzne dni na świeżym powietrzu.

Senso Inverso Nero d’Avola

Było to wino, które chciałam pić i pić i pić. Jednak nie tak pić, jak wodę po godzinnym treningu w pełnym słońcu, tylko sączyć i smakować, tak jak wdycha się ukochane perfumy, których zapach nigdy nie powinien się kończyć. Nasycona, czysta, ciemna barwa, moc aromatów - subtelnie połączonych w koligacje zapachowe oraz smak, który przy każdym łyku mógł być odkrywany na nowo. Niczego nie było za dużo, niczego za mało, czysta elegancja, głębia oraz błogostan. Za każdym razem gdy wspominam "Senso Inverso",  robi mi się lżej na sercu i świat staje się przez chwilę jakby piękniejszy. Polecam każdemu! Zainteresowanemu biodynamiką, czy nie. To było po prostu fenomenalne wino!

WNIOSKI

Wnioski są takie, że w dobie globalnego ocieplenia, świata zalanego plastikiem, fabrykami wykorzystującymi pracowników, wycinania puszczy i produkcji masowej, warto zainteresować się winem, które przynosi tyle samo szczęścia i radości konsumentowi, kosztuje niewiele więcej lub podobnie, z tą drobną różnicą, że producenci szanują swoich pracowników, naturę i fragment ziemi wykorzystywany do jego produkcji.

Serdecznie zachęcam do spróbowania.  

Data publikacji: 31.05.2022 08:00:00

Zaloguj się aby skomentować