Czy to nie podejrzane? Wino bezalkoholowe… Trochę jak żelki bez cukru, albo tęcza bez koloru. No ale nie bądźmy okrutni, nie odmawiajmy niemogącym pić namiastki szczęścia. Tylko czy to wino bezalkoholowe, albo jakikolwiek alkohol bezalkoholowy ma coś wspólnego z oryginałem, czy bardziej przypomina te dla dzieci, czyli oranżadę w butelce z korkiem?
Na szczęście wina bez procentów są wytwarzane w dokładnie taki sam sposób, jak te klasyczne. Z zebranych winogron wyciska się sok, który następnie poddawany jest fermentacji. W uproszczeniu, tak powstaje wino alkoholowe. By otrzymać wino bez alkoholu, trzeba z niego ten alkohol wytrącić. Są na to trzy różne sposoby:
-
Odparowywanie
Naturalnie powstałe wino poddane zostaje destylacji. Na szczęście destylacji próżniowej, czyli pod zmniejszonym ciśnieniem, przez co zmniejszona jest temperatura wrzenia do 30℃. Z ciepłego płynu odparowywuje alkohol. Wraz z nim niestety odparowuje część związków aromatycznych. -
Odwrócona osmoza
Proces nieco bardziej skomplikowany, czyli mniej więcej odfiltrowanie alkoholu od wina. Przy tej metodzie wraz z alkoholem odchodzi większa część wody. Pozostały bezalkoholowy zagęszczony roztwór winny musi zostać ponownie rozcieńczony wodą. -
Odwirowywanie
Najbardziej kosztowna z trzech metod, przez co najrzadziej stosowana. W specjalnych wirujących stożkach, pod wpływem siły odśrodkowej, alkohol jest wytrącany. Pozostałą gęstą ciecz przeważnie uzupełnia się sokiem z winogron
Jak widać, przy każdym sposobie wyzbywania się wina z alkoholu, niestety cierpią na tym walory smakowe. Wino bezalkoholowe jest jak chleb bezglutenowy. Gdy nie możesz spożywać klasycznego - cieszysz się, że istnieje. Gdy jesz normalny, współczujesz tym, którzy muszą jeść bezglutenowy…
Chociaż jest jeden ogromny plus! Wino bezalkoholowe to ponad 70 % mniej kalorii! Winogronowa dieta cud.